Sadurski naruszył (?) swoje prawa autorskie
|Ponad trzy lata temu Szczepan Sadurski zamieścił w serwisie YouTube.pl dwuminutową animację „25 lat SPAK – Stowarzyszenie Polskich Artystów Karykatury”.
Film, a właściwie animowana prezentacja zdjęć z imprezy, nie był za często oglądany, ale…
W tych dniach Sadurski otrzymał informację z serwisu, że: W Twoim filmie znaleziono treści chronione prawami autorskimi. Strona, która zgłosiła roszczenie, pozwala na wykorzystanie swoich materiałów w Twoim filmie w YouTube, ale nie będziesz mieć możliwości zarabiania na nim. Dotyczy tego filmu: https://www.youtube.com/watch?v=V9GBLgIRfW4
I w tym momencie Sadurski stanął przed zagadką nie do rozwiązania… No bo on jest autorem zdjęć, on wykonał animację, a tu ktoś rości sobie jakieś prawa autorskie do jego zdjęć. Z uzyskanych informacji wie, że roszczenia nie dotyczą podkładu muzycznego. A więc czego ? I kto jest tym „poszkodowanym”… Teatr ? Osoby uwiecznione na fotografiach ? Firmy sponsorujące imprezę, a których logotypy zostały pokazane na jednym ze zdjęć ?
Przypominamy, że należący do Szczepana Sadurskiego portal sadurski.com był jednym z patronów medialnych wydarzenia. Poza tym przy emisji materiału w serwisie YouTube nie są wyświetlane żadne reklamy, a więc autor nie zarabia na publikacji. Zresztą, przyjął taką zasadę, że na żadnym z zamieszczonych w serwisie YouTube filmów (a opublikował ich już z górą ponad sto) nie ma odpłatnych reklam (zobacz materiały na stronie https://www.youtube.com/user/SzczepanSadurski/videos). Skąd więc to zastrzeżenie o zakazie zarabiania…
Wyjaśnienie podobnych spraw (w tym z Facebookiem) dla osoby prywatnej, nie popartej dobrą kancelarią prawną zwykle kończą się odrzuceniem przez internetowego giganta. Choć jeśli ktoś ma dużo czasu i cierpliwości, może próbować. Znajomy twierdzi, że YouTube zablokował kiedyś automatycznie jego materiały, gdyż TVN rościł sobie do nich prawa. Tymczasem były to jego prywatne materiały, jedynie w tytule występowało „TVN”.